Jak już nieśmiało napomknięte zostało w części drugiej, filtry
korekcyjne czy konwersyjne stosować można także na źródłach światła. Pozwala to
nie tylko od razu dopasować temperaturę barwową światła do stosowanego
materiału zdjęciowego, czy nawet balansu bieli w aparacie cyfrowym, ale -
przede wszystkim - dopasować wzajemnie temperaturę barwową różnych
wykorzystywanych jednocześnie źródeł światła.
To bardzo istotny zabieg, tym razem znajdujący zastosowanie i w
fotografii tradycyjnej, i cyfrowej. W czym zatem rzecz?
Wyobraźmy sobie na przykład, że fotografujemy w pomieszczeniu jasno
oświetlonym mniej lub bardziej tradycyjnymi żarówkami, a więc o temperaturze
barwowej rzędu 2800 K. Wykorzystujemy jednak lampę błyskową, czy to jako
oświetlenie podstawowe, czy jako wypełniające - a więc wprowadzamy dodatkowe
źródło światła o temperaturze barwowej 5600 K. Co będzie efektem takiej
kombinacji? Ano, może być nieciekawie, w zależności od korekcji kolorystycznej
przyjętej na finalnych zdjęciach. Albo otrzymamy neutralne barwnie partie
oświetlone fleszem, z żółtymi cieniami i takimiż odleglejszymi fragmentami
sceny naświetlonymi światłem zastanym żarówek, albo też dostaniemy poprawne barwnie
oświetlenie światłem zastanym z niebieskosinymi partiami naświetlonymi fleszem.
Można oczywiście męczyć później zdjęcia na komputerze, indywidualnie korygując
balans bieli poszczególnych partii, ale... No a co zrobić w przypadku fotografii tradycyjnej? Najprostszym więc, jeśli nie jedynym, rozwiązaniem
jest w tej sytuacji zastosowanie filtra na lampie błyskowej, dostosowującego
jej temperaturę barwową do światła zastanego. W ten sposób uzyskamy jednolite
barwnie naświetlenie całej sceny, niezależnie, czy przeważać będzie w danym
miejscu światło flesza, czy światło zastane.
Do dokonywania podobnych korekcji pomyślane są między innymi popularne
filtry żelowe Color Temperature Orange (w skrócie CTO, pomarańczowe,
ocieplające) oraz Color Temperature Blue (CTB, niebieskie, oziębiające).
Produkowane są w postaci elastycznych arkuszy, z reguły w kilku gęstościach, w
zależności od potrzeb. Zakłada się je bezpośrednio na głowicę flesza, mocując w
dowolny sposób – gumką, rzepem, czy w specjalnym uchwytem.
Spójrzmy więc na filtracje filtrów CTO i CTB na przykładzie zestawu Quadralite Parrot, identycznego jeśli chodzi o repertuar i oznaczenia filtrów z zestawem Cokin
Photogels Flash! (warto przy tym odnotować, że wartości korekcji z pozoru
tych samych filtrów u różnych producentów mogą się, a jakże, różnić – np.
bazowy filtr Full CTO może zmieniać temperaturę barwową światła z 5600 K na
3200 K, a więc o 13 daM).
Korekcje barwne filtrów Quadralite Parrot i Cokin Photogels Flash!:
Filtr
|
Temperatura barwowa
flesza
|
Temperatura barwowa
flesza z filtrem
|
Korekcja
filtra
[daM]
|
||
K
|
daM
|
K
|
daM
|
||
201 Full CT Blue
|
5600
|
18
|
8100
|
12,5
|
-5,5
|
202 Half CT Blue
|
5600
|
18
|
6700
|
15
|
-3
|
203 Quarter CT Blue
|
5600
|
18
|
6000
|
17
|
-1
|
204 Full CT Orange
|
5600
|
18
|
2300
|
43,5
|
25,5
|
205 Half CT Orange
|
5600
|
18
|
2900
|
34,5
|
16,5
|
206 Quarter CT Orange
|
5600
|
18
|
3700
|
27
|
9
|
Zestawiając teraz wartości filtracji Quadralite vel Cokina z przykładowymi
temperaturami barwowymi poszczególnych źródeł światła podanymi w części pierwszej, widzimy, że – na przykład – filtr pomarańczowy 205 Half CTO
pozwala na dopasowanie temperatury barwowej flesza do przeciętnych żarówek
domowych o mocy 40-100 W, zaś filtr 206 Quarter CTO – na przykład do
żarówek projekcyjnych 500 W, żarówek kwarcowych 1000 W, żarówek fotograficznych
halogenowych 500 W, żarówek fotograficznych przewoltowanych 250 W itp.
Z kolei filtr niebieski 201 Full CTB pozwoli uniknąć ciepłej
dominanty światła flesza przy fotografowaniu we mgle, 202 Half CTB –
przy całkowitym zachmurzeniu lub przy oświetleniu świetlówkami cool daylight, a
filtr 203 Quarter CTB znajdzie zastosowanie choćby przy słonecznej, bezchmurnej pogodzie.
Tak samo zresztą można dobrać odpowiedni filtr przy fotografowaniu w
świetle naturalnym, w zależności od pory dnia i roku – w czym może pomóc z
kolei tabela zamieszczona w części drugiej.
Podkreślić trzeba jednak jeszcze raz, że powyższe wartości
specyficzne są dla filtrów Quadralite Parrot i Cokin Photogels Flash! i w przypadku innych
producentów wyglądać mogą zupełnie inaczej – tym niemniej reguła i logika ich
zastosowania pozostaje ta sama. No i nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie, aby takie filtry na fleszu używać, tfu, tzw. kreatywnie, czyli celowo wprowadzać światło flesza o temperaturze barwowej odbiegającej od światła zastanego.
Nie można w każdym razie zapomnieć, że filtr założony na flesz, tak
samo przecież jak i filtr na obiektywie, pochłania nieco światła,
proporcjonalnie do swej gęstości, a tym samym zmniejsza efektywną liczbę
przewodnią lampy. Ma to szczególne znaczenie w przypadku ręcznego doboru
naświetlenia błyskiem, wymagając uwzględnienia odpowiedniej korekty.
Na koniec mała jeszcze dygresja praktyczna co do mocowania filtrów
żelowych, czy innych podobnych utensyliów, na głowicy flesza aparatowego.
Nieraz – jak i w przypadku wspomnianego Cokina - przeznaczone są do tego
samoprzylepne rzepy, co w niektórych przypadkach nie jest jednak
najszczęśliwszym pomysłem. Są bowiem flesze, których głowic po prostu nie można
niczym permanentnie okleić, czy to ze względu na umieszczone na nich
kalkulatory ekspozycji, czy to składane na wierzchu odbłyśniki, czy też
wreszcie na zakładane na zewnątrz dodatkowe nasadki itp. Można też wręcz, z
takich czy innych względów niematerialnych, po prostu nie chcieć czy nie móc
oklejać lampy rzepami. W takim przypadku zastosować jednak można zakładany na
głowicę elastyczny pasek rzepowy np. firmy Aurora, kosztujący ledwo
kilka złotych. Na filtrach mocuje się więc samoprzylepne „haczyki” rzepa i przyczepia
się filtry do paska założonego na flesz.