poniedziałek, 20 marca 2023

Gadżeciki (#2) - Ulanzi PT-9

Jedną z potencjalnych niedogodności zaprezentowanej w odcinku poprzedniem szyny Ulanzi PT-7 może okazać się, w przypadku zastosowania kamery sportowej, czy w ogóle obiektywu szerokokątnego, wejście mikrofonu czy rejestratora, lubo zaś jego osłony przeciwwietrznej, w pole widzenia obiektywu.

Zaradzić temu można do pewnego stopnia odwracając szynę i mocując owo problematyczne utensylium po prawej stronie, czyli dalej od obiektywu - to jednak raz, że powodować może trudność z obsługą spustu kamery, umieszczonego wszak z tejże prawej strony, a dwa, że - o ile, jak w poprzednim przykładzie, stosować będziemy jednocześnie i lampę LED - to zakodowane jest już w naszej podświadomości, że naturalnym kierunkiem padania światła jest strona lewa; innymi słowy - nie pozbawione jest owo rozwiązanie wad, tak formalnych, jak i praktycznych.

Tu zatem przyjść może nam na pomoc kolejny produkt dedykowany vlogowaniu - szyna Ulanzi PT-9.

 W przeciwieństwie do poprzedniej prostej PT-7 ta tutaj cokolwiek zaskakuje już kształtem. Jest nieco większa, 14,2 cm długości, wyposażona w standardowe mocowanie na stopkę ISO i w śrubę z gwintem 1/4", otoczoną gumową podkładką, a dzięki specyficznemu wygięciu - stopka ISO wycofana jest do tyłu o jakieś 4 cm, co pozwala odsunąć zamontowana na niej akcesorium poza pole widzenia obiektywu.

Tym razem szyna PT-9 wykonana jest z plastiku, acz bardzo przyzwoitej jakości - zarazem pozwala to ograniczyć jej masę, przy w sumie nienajmniejszych rozmiarach. Od spodu wyposażona jest w dwa metalowe żeńskie gwinty 1/4", jeden pośrodku (z dodatkowymi otworami stabilizującymi systemu ARRI), drugi nieco bliżej śruby mocującej kamerę, co pozwala lepiej wyważyć zestaw na statywie; sama śruba nie ma już jednak od spodu kolejnego gwintu.

 
 
Podobnie jak i w poprzednim przykładzie, sprawdza się nieźle w połączeniu z chwytem pistoletowym czy użytym w jego roli statywem stołowym - choć cały zestaw jest już nieco większy.

Szyna ta występuje tez w odmianie PT-8, która wyposażona jest od spodu w zimną stopkę ISO z dodatkowym gwintem statywowym 1/4" - a zatem można zamontować ją tym razem także bezpośrednio na aparat czy kamerę. 

Tyle tylko, że właśnie - cena szyny PT-9 uległa ostatnio drastycznemu wzrostowi i oscyluje obecnie w okolicach 50-70 złotych, co nie czyni jej w najmniejszym stopniu atrakcyjną propozycją...

poniedziałek, 6 marca 2023

Gadżeciki (#1) - Ulanzi PT-7

czyli

Krótka forma, część 1

W ramach heroicznej próby aktywizacji tfurczości blogowej możliwie tanim kosztem, spróbujmy może zainicjować cykl prezentacji prostych a najlepiej jeszcze tanich akcesoriów, które niejednokrotnie przejść mogą w obecnej na rynku nawale sprzętu niezauważonymi, czasem po prostu przeoczonymi z racji na swą pozorną zwykłość - a okazują się być zaskakująco praktycznymi.

Na pierwszy ogień zajmijmy się szyną Ulanzi PT-7

Ulanzi, mimochodem zauważmy, to taki markowy chińczyk - firma specjalizująca się zasadniczo w produkcji wszelakich akcesoriów do vlogowania, czy też filmowania telefonami, kamerami sportowymi czy też po prostu aparatami. Ceny jej produktów wahają się od bardzo przystępnych do zaporowo drogich, choć - z bólem serca przyznać trzeba - w ostatnim roku wzrosły nieraz o jakieś 50-100%, zależnie od produktu, nie będąc już przez to często atrakcyjnymi.

No ale ad rem. Jednym z męczących mnie problemów było wyposażenie mojej nędznej kamery sportowej w lampę LED i ewentualny rejestrator dźwięku (lub na odwrót), jako że nie jest ona kamera produktem na tyle popularnej marki, aby produkowane były do niej dedykowane ramki montażowe z mocowaniami ISO - jak to np.ma miejsce w przypadku  kamer GoPro czy DJI. Dedykowane kamerom sportowym lampy LED - ze standardowymi do nich mocowaniami - tez jakoś dostępne są ostatnimi czasy w ograniczonym asortymencie.


 A zatem przyjrzyjmy się bohaterce naszej opowieści - krótkiej szynie Ulanzi PT-7.

Z pozoru nic takiego - zwykła metalowa szyna o długości 12,2 cm, posiadająca na jednym końcu integralne mocowanie na stopkę ISO, a na drugim śrubę 1/4" otoczoną niewielką gumową okładziną. Szyna, jak szyna - do tego krótka. Zwrócić trzeba jednak uwagę na jakość - poza wspomnianą gumową naklejką szyna jest całkowicie metalowa, z główką śruby włącznie. A jej niewielkie wymiary dobrze sprawdzą się właśnie z niewielkimi sprzętami.


Oprócz wspomnianych dwóch punktów mocowania szyna posiada na swej długości pięć dodatkowych żeńskich gwintów 1/4", umożliwiających - na przykład - zamontowanie jej na statywie w sposób możliwie dobrze wyważony. Kolejny gwint 1/4" znajduje się, w sumie tradycyjnie, w główce śruby.

 
W moim przypadku statyw służy głównie w charakterze chwytu pistoletowego, zapewniając wygodny chwyt kamery, ale także zabezpieczając przed wpakowaniem palców w pole widzenia obiektywu - o co, w przypadku trzymania za korpus, zaskakująco łatwo - biorąc pod uwagę bardzo szeroki kąt widzenia jej obiektywu. A zarazem daje to możliwość łatwego i bezpiecznego odstawienia kamery wraz z całym dobrodziejstwem akcesoriów.

 
Cena PT-7, w przeciwieństwie do wielu innych produktów Ulanzi, nie wzrosła, na szczęścicie, jakoś drastycznie i można ją znaleźć w okolicy 40 złotych. Mało to może nie jest, ale jakość i użyteczność zdają się to rekompensować.